Berlin - miasto, które nigdy nie zasypia...

Przegonił Rzym, Wenecję i Lizbonę. Berlin jest trzecim najchętniej odwiedzanym przez turystów miastem w Europie. Zaraz po mglistym Londynie i szykownym Paryżu, na liście znalazło się miasto nieoczywiste. Choć nie jest tak stare jak Rzym, piękne jak Wenecja, skąpane w słońcu jak Madryt i Barcelona, czy pełne narkotycznych szaleństw jak Amsterdam, to w ostatnim czasie jest bardzo pożądane. Co kryje w sobie miasto? Na to pytanie chcieliśmy znaleźć odpowiedź odwiedzając je w naszym ostatnim dniu tegorocznej wymiany międzynarodowej.

W sobotę, po dość "mokrym od łez" pożegnaniu, o 6 rano wyruszyliśmy do Berlina, który jest synonimem dynamiki i nowoczesności, jednakże ślady przeszłości są w architekturze miasta wciąż obecne. Po zjednoczeniu Niemiec zostały odrestaurowane zabytkowe budynki i jednocześnie utworzono imponujące, nowe, warte zwiedzenia atrakcje turystyczne. Najbardziej znanym symbolem miasta jest Brama Brandenburska, znajdująca się na Pariser Platz. Tę posiadającą efektowną kwadrygę budowlę z piaskowca zalicza się do najpiękniejszych przykładów niemieckiego klasycyzmu.  Miejscem, w którym rozgrywały się i nadal się rozgrywają ważne wydarzenia niemieckiej historii, jest położony blisko Bramy Brandenburskiej Reichstag – siedziba niemieckiego Bundestagu. Po przeprowadzeniu prac restauracyjnych budowla ta została wyposażona w szklaną kopułę. Mimo zaledwie 9 godzin pobytu w Berlinie doświadczyliśmy przygody w kolejach podmiejskich. Niektórzy z nas pierwszy raz w życiu podróżowali metrem. Dzieki takiemu rozwiązaniu komunikacyjnemu poza Reistagiem i Bramą Brandenburską zobaczyliśmy między innymi: nowoczesny dworzec, pocztamski plac, na którym ujrzeliśmy ekscytujące budowle ze szkła i stali, wyspę muzeów, a także miejsce wyjątkowe przy filharmonii berlińskiej, gdzie podczas odpoczynku wsłuchiwaliśmy się w dźwięki znanych nam utworów. Myślę, że mimo wielu pokonanych pieszo kilometrów i zmęczenia, naprawdę warto było to wszystko zobaczyć na własne oczy.

 
Korespondent wymiany: Marcin Budzyński